Chabrowa misa, która powstała w efekcie włóczenia się po chabrowym polu, zachwyciła wiele osób. Właśnie w pracowni powstaje kolejna sztuka na bis, a do nowej właścicielki dojechała już nieco inna wersja: miska na motek włóczki. Lepiłam już kiedyś coś podobnego i wtedy dowiedziałam się, że to bardzo praktyczne naczynie: kłębek siedzi sobie w ciężkiej ceramicznej misie i nie lata po pokoju w trakcie pracy. A włóczka wysuwa się spokojnie przez "ślimaka" lub przez otwór.
Kasia, która sobie tę misę wymarzyła, poprosiła by znalazł się na niej napis "wool lover" i tak też się stało. Ja jako "nature lover" ozdobiłam ją całą masą roślin, wybranych z okolicznych łąk. Chabrów już wprawdzie nie było, ale wiele liści o ciekawym rysunku jeszcze się znalazło, a do sesji przydała się cykoria podróżnik.
Super fajnie mi się tę misę lepiło, naprawdę z ♥.
***
(miska ma w przybliżeniu 17 cm średnicy i około 11 cm wysokości.)
***
(miska ma w przybliżeniu 17 cm średnicy i około 11 cm wysokości.)