Znowu będzie na niebiesko ♥. W miniony weekend buszowaliśmy z zbożu, które ku mojej wielkiej radości zostało kompletnie zdominowane przez chabry (nawet nie śmiem nazwać ich chwastami, choć właściciel pola ma zapewne na ten temat odmienne zdanie).
Do domu wrócił z nami bukiet:
A niektóre z chabrów przyczyniły się do stworzenia chabrowej misy:
i dalszy etap pracy:
Na efekt końcowy trzeba będzie chwilkę zaczekać, ale pogoda sprzyja schnięciu gliny.
Dobrego tygodnia!