Wreszczcie ( WRESZCIE!) zdołałam przysiąść do obróbki zdjęć z mojej już nie-nowej, ale wciąż minimalistycznej serii :) . Poza kilkoma fotkami z Design Days nie zdążyłam jej pokazać w pełnej krasie, ale nadrabiam pomalutku. :)
Zaczynam od mojego nowego ceramicznego pomysłu, czyli desek do serwowania jedzenia, czy to serów, czy też niekoniecznie. :)
Na początek najmniejszy egzemplarz ( 23,5 x 22 cm).
Takie dechy funkcjonują najczęściej jako drewniane, ale spotyka się też z innych materiałów, także ceramiczne. Bankowo nie będą chłonęły zapachów, nie wypaczą się, nie będą pękały ( o ile nie grzmotniemy nimi o podłogę ;) ), nie trzeba ich olejować... Aby bezpieczniej stawiać na stole zaopatrzyłam je pod spodem w silikonowe podkładki. O wiele łatwiej jest je także podnosić z tym wynalazkiem:
Tę pierwszą deseczkę łączę w komplet z trzema miseczkami (średnica 9 cm), jak na zdjęciu poniżej i w takim zestawie trafia do sklepiku :