sobota, 27 marca 2021

szarości

 


Takie cuda wyjęłam z pieca, że od razu muszę się z Wami podzielić. :) Wygląda na to, że wyszedł kolejny udany miks. ♡ Tym razem to nowe szkliwa, kupione wprawdzie 2 miesiące temu, ale dopiero teraz miałam chwilę, by się nimi pobawić. Dla mnie zachwyt totalny! :) Mam nadzieję, że dla Was podobnie. :)
Na drugim zdjęciu zobaczycie jak wyglądały poszkliwione półmiski 2 doby temu, czyli zanim wypaliłam je na 1240 stopni. Niezbyt obiecująco, co? :)
.
 

 

 

środa, 24 marca 2021

nielubiane szkliwa


 
Mam te szkliwa z 10 lat (!), nie przesadzam. W pierwszym wypale wyszły mi wszystkie na brzydko-brązowo i rzuciłam je w kąt. Niedawno je odkopałam, bo w pracowni każdy centymetr miejsca jest na wagę złota i postanowiłam wreszcie zużyć. Zrobiłam kubki...wyszła katastrofa. Szkliwo spłynęło, poprzyklejało się do półek w piecu. Czyszczenie, szlifowanie, dramat. Gdyby nie "ecofreak" który we mnie siedzi już dawno leżałyby na polu...;) Ostatnią szansę postanowiłam im dać na super płaskiej powierzchni, pomieszałam, pochlapałam, dodałam bieli. Wyszło extra!:)
 


 

poniedziałek, 15 marca 2021

nowe

 

Po raz pierwszy miałam ochotę ponacinać glinę. Oto efekty tej zabawy. Kubeczek za spodkiem, jedna jedyna taka sztuka, dostępna od ręki. Co myślicie o tej technice? Czy wolicie poprzednie, proste wzory?





 

 

czwartek, 4 marca 2021

na finiszu zimy


 

Już marzec, czyli dla mnie wiosna. :) Nie pokazywałam jednak tych zdjęć, które zrobiłam sobie na łące przed pracownią podczas jednego z piękniejszych poranków, jaki się tej zimy trafił. Prawdziwa Kraina Lodu! Zapisuję ku pamięci.:)