czwartek, 8 czerwca 2017

uzupełniam zapasy


Zima 4 lata temu była totalnie paskudna. Syn rozpoczął przedszkole i wraz z nim w domu zapanowały nieustanne choroby wykańczające jego i przenoszące się na resztę rodziny. W tym właśnie czasie zainteresowałam się tematem podnoszenia odporności, a mając wokół czyste ekologicznie zioła głupotą byłoby z nich nie czerpać. Absolutnym hitem okazał się czarny bez (kwiaty zazwyczaj w maju i owoce w sierpniu/wrześniu). Kiedyś już o tym pisałam specjalnego posta, zaś teraz znowu informuję i zachęcam informacją z pierwszej ręki. TO JUŻ! Zakwitły (wreszcie!) wyczekiwane, odurzająco pachnące kwiaty. Pora uzupełnić spiżarnię wymiecioną do cna. Emilka kończy bowiem właśnie swój pierwszy przedszkolny rok, podczas którego faszerowałam ją syropem codziennie. Możemy pochwalić się przebyciem jednej jedynej niewielkiej infekcji. Uważam to za duży sukces. :)