Od trzech dni pogoda absolutnie zmienna, deszcz przeplata się ze słońcem, a w przerwach co chwila funduje na niebie wielobarwne łuki. Czuję się normalnie jak na jakimś festiwalu tęcz ostatnio :). Tymczasem uzupełniłam zapasy ceramicznych mydelniczek. Ułożyły mi się adekwatnie do okoliczności przyrody. Ich średnica to 11 cm.
Lubię gdy są zestawione w grupie i mogę napawać się ich nasyconymi, energetycznymi barwami ♥.
W zbliżeniu wzór pierwszy: słoneczko:
i wzór koronki:
I jeszcze jedno grupowe:
Mam jeszcze dla Was mały backstage ( jejuuu,w jakich ja warunkach muszę pracować. :) By choć na czas otwarcia się migawki, nie wlazła mi w kadr ani jedna mała rączka. Niby ułamek sekundy, ale jest wyzwanie, wierzcie mi. :) )
I na zakończenie ostatnia tęcza. Dzisiejsza. Dosłownie sprzed chwili.
Dobrego dnia i spokojnej pracy :)