Wczoraj była Idealna Niedziela. Powróciło do nas lato i dzień ten spędziliśmy w skąpanym w słońcu ogrodzie. Posadziliśmy nowe krzewy, zebraliśmy pierwsze koźlarze spod brzóz i poziomki z krzaków. Filip zrobił piękne bukiety dla mamy i babci:
A piec sobie stygnie, już niedługo zobaczycie co nowego upiekłam ;)