.
środa, 17 grudnia 2014
pakowanie, pakowanie...
Wczoraj wystygł ostatni piec, a dziś czeka mnie kolejny dzień pod hasłem "pakowanie". Trzymajcie kciuki bym tu nie padła, po nieprzespanej nocy. Skoro wszystko musi już jechać, to pojedzie. :)
Nowszy post
Starszy post
Strona główna