poniedziałek, 8 lutego 2021

pomyłka

Przy kompletowaniu jednego z moich ostatnich zamówień gliny nastąpiła pomyłka. Zamiast zamówionej czarnej o symbolu 356 zapakowano mi glinę o symbolu 359. Kolor opisany na opakowaniu: łososiowy. Cóż, nie będę odsyłać 10 kilogramowej paczki, więc wzięłam ją na warsztat i zobaczę co z tego wyjdzie. :) Przy okazji udokumentowałam dla Was proces zmiany koloru gliny wraz z ceramicznym procesem. Dawno też nie było technologicznego posta więc jest okazja :)

 



1. kubki tuż po ulepieniu: taki glina ma kolor w stanie wilgotnym
 

 
 
2. kubki wyschnięte: czyli jakieś 2 tygodnie później. Czas je wyszlifować i włożyć do pieca na pierwszy wypał
 
 

3. kubki po wypale na 900 stopni czyli tzw. biskwit. Były w piecu 2 doby. Nabrały dość różowego koloru, który nie do końca mi się podoba. Mam nadzieję, że w finalnym wypale nie będzie to różowo-gaciowy odcień ;) 
 

 
Na pewno będzie inny niż teraz, ale jaki tego dowiemy się dopiero gdy: wymyję biskwit, nałożę szkliwo, wysuszę je po czym wypalę je na finalną temperaturę czyli w tym przypadku 1200 stopni. Znów będą w piecu 2 doby.

Mam nadzieję, że z tej pomyłkowo wysłanej paczki gliny coś fajnego uda się uzyskać. Jeśli tak: będzie dostawa kubków w takiej trochę "limited edition". Glina ta jest bowiem na zakres temperatur, na który zwykle nie palę. Ale to już kolejna historia. :)