Mam już choinkę :) A na niej... ani jednej ozdoby własnej produkcji! Przegrały z kretesem w zestawieniu z pracami moich dzieci, choćby z bałwankami 3 letniej (!) Emilki. Rozłożyła mnie na łopatki, produkując armię małych śniegowych stworków, z brzuszkami i najsłodszymi paszczkami świata. ♥
No nic, idę rozdawać moje ozdoby. Spokojnej środy. :)