Dziś pierwszy dzień po przerażająco długim zimowym czasie, kiedy mogłam otworzyć swoje okno...tfu... bramę garażową... na świat, pracować na świeżym powietrzu i nie zamarznąć :) I tylko ptaki ( i jeden kierowca traktora) się gapiły i gapiły co się tam wyprawia :D Wiosno, kocham Cię! Już nie odchodź! :)