Skoro już oficjalnie jesień to zapraszam na moje cykliczne jesienne warsztaty w pracowni If I had a hammer ! 🍂🍁
Szczegóły wydarzenia znajdziecie na plakacie. Odpowiem jeszcze na najczęstsze wątpliwości:
♥ Co można ulepić?
Ulepić możecie różne naczynia: kubki, talerze, miseczki, podstawki pod kubek, doniczki (na zdjęciu). Czasami powstawały cukierniczki, zawsze powstaje trochę magnesów. Uczestnicy tworzą sobie też często elementy do biżuterii, zawieszki, guziki. Dzieciaki lubią czasem ulepić jakąś figurkę.
Szczegóły wydarzenia znajdziecie na plakacie. Odpowiem jeszcze na najczęstsze wątpliwości:
♥ Co można ulepić?
Ulepić możecie różne naczynia: kubki, talerze, miseczki, podstawki pod kubek, doniczki (na zdjęciu). Czasami powstawały cukierniczki, zawsze powstaje trochę magnesów. Uczestnicy tworzą sobie też często elementy do biżuterii, zawieszki, guziki. Dzieciaki lubią czasem ulepić jakąś figurkę.
♥ Czy ilość naczyń/gliny jest ograniczona?
Nie. Każdy na do dyspozycji 2h czasu na lepienie i wykonanie tylu prac ile w tym czasie zdąży stworzyć.
♥ Jeśli nie mam ŻADNYCH manualnych zdolności to czy sobie poradzę?
Nie wierzę, że nie masz żadnych. Po to tam jestem, by Cię nauczyć. Pokazuję jak prostymi sposobami wykonać naczynia i dekoracje. Na warsztatach używamy form, wykrawaczek i stempli. Gwarantuję, że sobie poradzisz i zdobędziesz nową wiedzę i umiejętności. Na pewno się też zrelaksujesz: to zawsze dziwi uczestników, że praca z gliną ich tak odpręża- ja wiem to od lat.
♥ Dlaczego warsztaty są dwuczęściowe/czy mogę być tylko na jednej części?
Ze względu na technologię pracy trzeba być na obu. Na pierwszej części lepimy z gliny, którą ja potem zabieram do pracowni i troskliwie suszę zanim trafi do pieca (musi być naprawdę sucha). Potem przywożę do Was prace w tzw. biskwicie. Pokrywamy je kolorami, co nazywamy szkliwieniem. One także muszą się podsuszyć ( choć już krócej) by znowu zostać wypalone. Tym razem jest im bardzo ciepło, bo w piecu jest aż 1070 °C. Po wypaleniu wszystkich prac (co trwa w sumie około tygodnia) dzielę je na paczuszki i możecie je odebrać w pracowni If I had a hammer.
Tutaj znajdziecie zdjęcia z poprzednich edycji.
Serdecznie zapraszam!
Nie. Każdy na do dyspozycji 2h czasu na lepienie i wykonanie tylu prac ile w tym czasie zdąży stworzyć.
♥ Jeśli nie mam ŻADNYCH manualnych zdolności to czy sobie poradzę?
Nie wierzę, że nie masz żadnych. Po to tam jestem, by Cię nauczyć. Pokazuję jak prostymi sposobami wykonać naczynia i dekoracje. Na warsztatach używamy form, wykrawaczek i stempli. Gwarantuję, że sobie poradzisz i zdobędziesz nową wiedzę i umiejętności. Na pewno się też zrelaksujesz: to zawsze dziwi uczestników, że praca z gliną ich tak odpręża- ja wiem to od lat.
♥ Dlaczego warsztaty są dwuczęściowe/czy mogę być tylko na jednej części?
Ze względu na technologię pracy trzeba być na obu. Na pierwszej części lepimy z gliny, którą ja potem zabieram do pracowni i troskliwie suszę zanim trafi do pieca (musi być naprawdę sucha). Potem przywożę do Was prace w tzw. biskwicie. Pokrywamy je kolorami, co nazywamy szkliwieniem. One także muszą się podsuszyć ( choć już krócej) by znowu zostać wypalone. Tym razem jest im bardzo ciepło, bo w piecu jest aż 1070 °C. Po wypaleniu wszystkich prac (co trwa w sumie około tygodnia) dzielę je na paczuszki i możecie je odebrać w pracowni If I had a hammer.
Tutaj znajdziecie zdjęcia z poprzednich edycji.
Serdecznie zapraszam!