Jestem, wróciłam! Po 3 dniach od zakończenia Design Days w Off Marinie ogarnęłam w końcu wszystkie wiadomości, powiadomienia i wzmianki w prasie ;) Dziękuję wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki i wspierali z daleka, i bliska, a tym z Was, którzy nie mogli przybyć osobiście winna jestem obiecaną fotorelację. Z góry też przepraszam, za dużą ilość zdjęć, bo ciężko wybrać ;). Oto moja ceramiczna ekspozycja ( z tyłu reszta jeszcze się montuje):
Sporą jej część zajęła nowa, prążkowana seria, z której jestem bardzo zadowolona:
Były też ze mną zapowiadane kwiatki w mini doniczkach (niektórzy pytali czy roślinki są ceramiczne) :D :
oraz ultra proste miseczki z czarnej surowej gliny, które też bardzo lubię:
Oto ja, onieśmielona nieco naprawdę zacnym sąsiedztwem:
Na przykład takim jak przemiła Janina Myronova z naprzeciwka i jej oryginalna ceramika z autorskimi ilustracjami:
Oprócz fajnych ludzi poznałam też fajne zwierzęta:
I generalnie było mega fajnie! Organizacja wydarzenia: super. Niestety z racji pilnowania stoiska nie mogłam uczestniczyć w wykładach, ale dałam radę wyskoczyć na chwilę by skręcić fajne designerskie krzesełko Diago w mini skali na warsztatach, które zorganizowała grupa Tabanda. I na zakończenie jeszcze link do fotorelacji na Wyborczej, gdzie moje prace pojawiają się aż dwa razy (duma!) oraz zdjęcie autorstwa Missfotografo (poniżej). Fajnie ujęła się tu cała gama moich bardzo lubianych zieloności :)