wtorek, 25 sierpnia 2015

Dni Ulicy Zbożowej

U miniony weekend nastąpił mój targowy debiut. Po długich i intensywnych przygotowaniach i walce z czasem, by wypalić jak największą ilość różnorodnych prac, na obchodach Dni Ulicy Zbożowej w Szczecinie stanęło moje pierwsze w historii stoisko:


Przez cały czas pilnował mnie gigantyczny żółw (przysłaniając niestety przepiękną panoramę Wałów Chrobrego):


Pogoda była prawdziwie upalna, więc jedna z miseczek dla psów została napełniona wodą i zaraz znalazł się spragniony labrador:


Jeszcze zbliżenie na oferowane naczynia:


i fragment marynarskiej kolekcji, która spotkała się z bardzo pozytywnym przyjęciem i kilku marynarzy Jurków popłynęło już do nowych domów: 



 I na koniec widoczek z odrestaurowaną  Starą Rzeźnią, naprawdę fajnym obecnie miejscem, które było współorganizatorem całej akcji:



Bardzo dziękuję wszystkim, którzy przybyli na Dni Ulicy Zbożowej specjalnie na moje zaproszenie i zamienili ze mną kilka miłych słów. Niemało było tych osób, co tym bardziej mnie cieszy, bo pokazuje, że naprawdę śledzicie to co umieszczam w cyberprzestrzeni. Dziękuję także tym, którzy nie wiedzieli, że będę, a znaleźli się "przypadkiem" i rozpoznali mnie po pracach! (wielkie WOW!) Jest to dla mnie niesamowita radość. Dziękuję także mojej wspaniałej Rodzinie za pomoc logistyczną i targanie tych moich twórczych kilogramów (czemu ja nie szyję np. poduszek?!), a moim stęsknionym dzieciom, że były takie dzielne :) Pozdrawiam wszystkich starych znajomych, którzy odwiedzili mnie na stoisku oraz wszystkich nowych, których poznałam przy okazji tego wydarzenia. Dziękuję także Starej Rzeźni za zaproszenie mnie do udziału. :)