Chwilę temu moja szanowna sąsiadka, znana także jako Sowa, obchodziła urodziny. Z tej okazji trafił do niej następujący zestaw do kuchni w szarościach: łyżka pod łyżkę, ubrudzoną podczas gotowania i mini miseczka. Wszystko ze stosownym wzorem :)
Przy okazji "machnęłam" jeszcze kilka malutkich sówek/ fusetek, które rozleciały się po świecie podczas minionego Jarmarku i tyle je widziałam. :)