poniedziałek, 22 sierpnia 2016

powrót


Kiedy po przejechaniu ponad 4000 km pełnych zapierających dech w piersiach widoków podjeżdżasz wreszcie pod dom, a niebo serwuje Ci w tym momencie właśnie TAKI widok, to naprawdę, wierzcie mi, powiedzenie "wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej" przestaje trącić banałem. :) Takie zachody słońca są tylko tutaj, gdzie słońce chowa się za moją wsią.
Witajcie! Tymczasem uciekam do pracowni, bo roboty się nazbierało sporo przez ten czas. :)