czwartek, 26 maja 2016

Dzień Matki


To moja I Komunia, a ja, to ta dziewczynka z grzywką "pod garnek" zapatrzona w swoją piękną mamę. Jej właśnie zawdzięczam nie tylko to, że jestem, ale także to, JAKA jestem. To ona zaszczepiła we mnie miłość i szacunek do natury oraz zachwyt nad światem przyrody. Od najmłodszych lat spędzałam z nią czas w ogrodzie, gdzie doświadczałyśmy cudów, które działy się na naszych oczach,  gdy sypałyśmy do ziemi nasionka i obserwowałyśmy potem ich rozwój. Nauczyła mnie nazw tak wielu roślin, zarówno ogrodowych, jak i polnych, i łąkowych.  To wiedza z której korzystam do dziś. Dzięki mojej Mamie mam w sobie także uwielbienie do sztuki i wszelkiego piękna, które jest dziełem ludzkich rąk. Wszystko to czym się aktualnie zajmuję jest wynikiem tego co pokazała mi Mama i tego, że zawsze dbała o rozwój mojej wrażliwości. Jestem jej wdzięczna za godziny spędzane razem na przeróżnych pracach plastycznych, zdobieniu pisanek, ozdób na choinkę, tortów, nauce perspektywy, mieszania farb,  obserwacji gry świateł i cieni, nieskończonych lekcji o architekturze, malarstwie i wielu innych. Moja Mama wspierała mnie zawsze w decyzjach dotyczących mojej własnej drogi,  wyboru szkół i w najdziwniejszych pomysłach, które wpadały mi do głowy (nawet jak chciałam mieć zielone włosy... Naprawdę je miałam :) ). Moja Mama jest najmądrzejszą osobą jaką znam. Chciałabym być choć w połowie tak doskonałym rodzicem dla moich dzieci jakim ona była i jest dla mnie. Bo wciąż otacza mnie troską, wspiera bez względu na wszystko i wciąż tak wiele się od niej uczę. Dziękuję Ci Mamo za to, że jesteś. Kocham Cię.


PS. Moja Mama uwielbia fiolety. I dostała dziś taki komplet z okazji swojego święta. Towarzyszą mu kwitnące szczypiorki, które kojarzą mi się z naszym szczecińskim ogrodem z dzieciństwa. Teraz hoduję taki sam szczypiorek i też pozwalam mu kwitnąć :)